niedziela, 18 września 2011

Jesień za pasem:) Astronomiczna pojawia się w tym tygodniu, a u mnie kolorystycznie już dziś. Pierwszym bohaterem wieczornego wpisu są dwa szare,owalne piryty otulone tasiemkami sutaszu w kolorze ciepłej żółci, nasyconej zieleni i kompatybilnej z pirytem szarości. Długość około 4 cm, bigielki oczywiście srebrne. Inne byłyby znieważeniem sutaszu;]

Piryty jesienne



Indian summer

Kolejna jesienna wariacja, na pewno nie ostatnia. Czekoladowy brąz, ciepła zieleń i soczysta pomarańcz otuliły rude ceramiczne pastylki. Do tego oliwki hematytu, idealnie komponujące się ze swoimi mniejszymi,  kulistymi wersjami  wplecionymi w zakamarki kolczyków. Długie:) Prawie 8 cm, ale lekkie jak piórko - jedna z niezaprzeczalnych zalet biżuterii tworzonej w tej technice.
A skąd nazwa Indian Summer? Bo kolorki takie indiańskie i babie lato już się snuje dookoła... :)

2 komentarze: